"Można jednak sądzić, że właśnie na znikaniu za obrazami polega boska strategia. Bóg korzysta z obrazów, by się ulotnić, sam we władzy popędu uchylającego się od pozostawiania jakichkolwiek śladów. W ten sposób spełnia się przepowiednia: żyjemy w świecie symulacji, w którym najwyższą funkcją znaku jest wymazanie rzeczywistości i jednoczesne ukrycie jej zniknięcia. Sztuka nie czyni niczego innego."
"Obraz nie może już wyobrażać rzeczywistości, gdyż sam nią jest, nie może już jej przekraczać, przemieniać ani o niej śnić, gdyż jest jej rzeczywistością wirtualną."
"[Sztuka] zatraciła pragnienie złudzenia na rzecz przedmiotów podniesionych do poziomu estetycznego banału, zyskując tym samym charakter transestetyczny."
"Któregoś dnia wszystko zostanie już skulturalizowane, każdy przedmiot stanie się tak zwanym przedmiotem estetycznym, i wówczas już nic nim nie będzie."