Strony

2011-03-07

Stosik końca zimy


Ostatnio kupuję niewiele książek, bo 1) i tak mam ich za dużo, 2) nie mam obecnie za wiele czasu na ich czytanie, chociaż (ponieważ) czytam non-stop do obrony. Mimo wszystko przez ostatni miesiąc zdołał się uzbierać taki stos (jak zwykle jakość fotografii fatalna, bo zawsze zabieram się za robienie zdjęć wieczorem i przy sztucznym oświetleniu):



Jedziemy od góry. Pierwsze trzy książki dostałam za jakieś grosze ("Matki" i Mahfuza za 2,99 każda w... Tesco):

- "Wiatr Księżyca" Antonio Muñoz Molina - Z nazwiskiem już się zetknęłam, ale zupełnie nie wiem czego się spodziewać. Czasami lubię takie spotkania z Nieznanym.

- "Matki" Teodora Dimowa - Chyba będzie ambitnie i boleśnie, więc jak znalazł dla mnie. Poza tym jak się człowiek natyka na książkę z PIW-owskiej serii Biblioteka Babel za 3 złote, to nie dyskutuje, tylko bierze.

- "Złodziej i psy" Nadżib Mahfuz - Przeczytałam już "Opowieści starego Kairu" i bardzo mi przypadła ta książka do gustu. Zobaczymy jak będzie z tą.


Kolejne książki zamówiłam z nowej księgarni Biura Literackiego Poezjem.pl. Polecam zakupy w tym sklepie, fanom poezji zwłaszcza, mają naprawdę cudowne ceny. Ja poniższe 6 tytułów kupiłam za 101 złotych (łącznie z bardzo tanim kosztem przesyłki), a są warte co najmniej dwa razy więcej:

- Trzy tomiki wierszy, wszystkie w przekładzie Piotra Sommera (lub, w przypadku Raine'a, także Jerzego Jarniewicza): "Wszystko będzie dobrze" Derek Mahon, "Wolny przekład" Craig Raine, "Kolejowe dzieci" Seamus Heaney.

- "Zapisy rozmów. Wywiady z poetami brytyjskimi" Piotr Sommer - Przeglądałam trochę i jestem ogromnie podekscytowana tymi wywiadami! Mimo iż nie specjalizuję się w poetach brytyjskich. Szkoda, że nie ma odpowiednika z poetami amerykańskimi. A może jest, tylko ja jak zwykle nic o tym nie wiem?

- "Od pieśni do skowytu. Szkice o poetach amerykańskich" Jerzy Jarniewicz - Wywiadów może nie ma, ale za to są szkice! Też sprawiają, że się rozpływam i nie mogę się doczekać, kiedy będę miała na nie więcej czasu. Ze mnie to jest jednak straszny nerd.

- "Margines, ale..." Tadeusz Różewicz - No w tym momencie w ogóle dochodzimy do szczytu szczytów mojej radości, bo ja pożeram wszystko, co ukazuje się Różewicza, a ta pozycja jest szczególna i nietypowa.


Ochy i achy! A jeszcze od Poezjem dostałam kalendarz. I masę zakładek, a tych nigdy za mało, bo czytam zawsze sto książek naraz. Ciekawa jestem jak długo te atrakcyjne ceny się utrzymają, jeżeli jeszcze przez jakiś dłuższy czas, to na pewno znowu zrobię tam wkrótce szałowe zakupy. Może tym razem więcej polskich poetów?


P.S. Zupełnie zapomniałam o wydanej w latach 80-tych "Historii literatury Stanów Zjednoczonych w zarysie" w dwóch tomach (I - Wiek XVII-XIX, II - Wiek XX) autorstwa Andrzeja Kopcewicza i Marty Sienickiej. To moja najnowsza zdobycz z Allegro, dopełnienie posiadanej "Historii literatury amerykańskiej XX wieku" wydawnictwa Universitas :)

13 komentarzy:

Polly pisze...

jaki tani ten "Margines.." tam!! i w ogóle wszystko. zamówiłam sobie, do tego Świetlicki którego nie miałam i arkusz znajomego. jak coś to wszystko przez ciebie ;> poza tym zaciekawiła mnie dobra recenzja Głowackiego, jak dorwę parę chwil to przeczytam.

kasandra_85 pisze...

Gratuluję nowych zdobyczy i życzę przyjemnego czytania:))
Pozdrawiam!!

pani Katarzyna pisze...

@Polly: Myślę, że "Dżerzi" Ci się spodoba, chociaż trochę. Czy Ty ostatnio nigdzie nie piszesz jakiegoś bloga, coś? Tęsknię.

@kasandra: Dzięki i pozdrawiam również :)

Polly pisze...

piszę pracę magisterską, to prawie jak blog!
ogólnie to regularnie od dawna nic, tu na bloggerze na missysleepy niedawno postanowiłam zrobić radioreaktywację ale to głównie obrazki i piosenki. o, ale zaraz wyślę ci zaproszenie na super tajne coś co czyta jedna osoba jak na razie :D więc będzie jakieś urozmaicenie, ale to też raz na pięć lat wypluwam z siebie jakieś nonsensy.

ogólnie staram się przywrócić równowagę w świecie i mniej pisać, a więcej czytać, przynajmniej póki co ;)

a co się stało z twoim osobistym tutaj? piszesz coś poza tym?

Polly pisze...

w ogóle to tęsknię za blogowym światem z 2003! [=OSIEM LAT TEMU.]

pani Katarzyna pisze...

Dałam Ci re: na Twoim 'tajnym'.

Daria pisze...

Ile tej poezji! :) Gratuluję stosiku i tych wszystkich okazji :)

snoopy pisze...

Już od jakiegoś czasu przymierzam się do zakupów w Poezjem - mają naprawdę dobre ceny! Mam chrapkę zwłaszcza na kilka pozycji z serii "Dożynki" (Sosnowski, Jarniewicz, może Podgórnik).

Polly pisze...

tym sposobem wyrównałaś ruch komentarzowy z ostatniego roku :D

a wracając do tematu, mniej więcej: jako że Różewiczowi stuknie 90-tka w tym roku to będą jakieś wydarzenia z nim na porcie literackim we Wrocławiu, ja się wybieram na bank! przyjedź też, nie wiadomo ile jeszcze pożyje. ostatnio miałam w ogóle dół mały w związku z tym.

pani Katarzyna pisze...

@Daria: Dzięki. Tej poezji i tak mi zawsze mało :)

@snoopy: No za takie ceny to można poezję kupować. Niestety nawet mnie szkoda jest wydać to zwyczajowe 30 złotych za 50 stron poezji... Aczkolwiek czuję się jak zbrodniarz zawsze przeliczając to w ten sposób.

@Polly: Kiedy dokładnie te wydarzenia? Bo jeżeli chodzi o drugą połowę roku, to moje życie przypomina stanie na skraju głębokiego, ciemnego wąwozu, więc sama nie wiem czy będę jeszcze żyła ;D Ale wracając do Różewicza, ja też już od paru lat mam refleksje w ten deseń i też mnie one dołują. Tyle poezji czytam i nie znalazłam nikogo, kto mógłby mu dorównać. A kogoś kto mógłby dorównać i być wciąż żywym i młodszym od niego, to już w ogóle absolutnie nie.

Polly pisze...

proszęjaciebie, to jest w kwietniu już i wygląda następująco: http://www.biuroliterackie.pl/imprezy/festiwal.php?site=400

a czytałaś Wiedemanna? nie żebym porównywała, z resztą tylko go tam z wierzchu przejrzałam na razie, ale póki co jestem pod bardzo bardzo dobrym wrażeniem.

pani Katarzyna pisze...

No kurczeee, to trochę wcześnie. Ja mam obronę w połowie kwietnia, więc raczej odpada mi ten wojaż :/ Już chodzę jak naszpikowana igłami, a potem będzie jeszcze gorzej.

Wiedemanna Adama, rozumiem? Nie czytałam nic a nic, ale nie omieszkam przy okazji :)

Polly pisze...

łee, to szkoda :< każę mu jeść dużo witamin żeby jeszcze trochę pociągnął.