Strony

2010-11-13

Nowe książki!



Nowe książki, nowe zakupy, ajajaj!

Wygląda jakbym była trzepnięta na punkcie tureckiej literatury, ale nie jestem. Przeczytałam jak dotąd dwie powieści Pamuka ("Nazywam się czerwień" i "Śnieg"), które niezwykle mi przypadły do gustu, i ogólnie mam do tego pisarza jakiś dziwny i tajemniczy (i jaki przyjemny!) pociąg (oj!). A na tę książkę Elif Şafak, to od dawna się przymierzałam, wydaje się być naprawdę ciekawa, w stylu "co tam słychać u różnych ludzi, wejdźmy im do domu z buciorami i obaczmy." Jednocześnie nie wygląda na zbyt ciężkostrawną lekturę.

Ach jak dobrze, jak dobrze znów coś mieć na koncie, kupować książki, ja dada di da DA!

Chciałabym już teraz, natychmiast czytać nowe książki. I te powyżej i inne nowości, co smętnie poustawiane są po kątach, Coetzee, Eco, "Historia seksualności", cuda niewidy. Ale na razie czasu NI MA.

Brak komentarzy: