Strony

2010-11-09

Tęcza w językach kilku.



Rubens maznął sobie kiedyś taką oto tęczę (podwójną). Trochę niemrawa, ale kobity są, owce są, woły, ktoś tam na flecie zaiwania, więc tragedii nie ma.

Parę dni temu podjęłam się przeczytania paru wierszy Federica Garcíi Lorci (o jeny, jak ciężko z tymi odmianami) w oryginale jak i w tłumaczeniu na angielski. W ten oto sposób dowiedziałam się jak jest po hiszpańsku "tęcza", a potem sprawdziłam jak to zjawisko się mieni po rosyjsku.

Zaczniemy jednak klasycznie, imperialistycznie, po angielsku, skoro już tak świat opanował:

- rainbow (Old English: reġnboga) - prozaiczne jak sam diabeł, bo: jest deszcz, który formuje łuk. Naturalnie każdy jak to słyszy, to widzi te tęczowe kolory, bo wiadomo, że to co tym słowem znaczone, to właśnie ten kolorowy łuk. Ale analizując samo słowo - zero w nim koloru. Więc prędzej to będzie coś w stylu tęczy z powyższego obrazu.

Hiszpański:

- arco iris, gdzie arco to łuk, a iris... przede wszystkim tęczówka (w angielskim także - iris), ale czemu również nie miałby to być irys? Czasem samo iris także może oznaczać tęczę. Uroczo to brzmi, działa na wyobraźnię, tak jak język (gdy był żywym, myślącym tworem) by chciał we wszystkich słowach zawsze wybrzmiewać. No ale to hiszpański przecież.

Rosyjski:

- радуга (wym: RAduga) - rosyjski przykład obrazuje, jak dla mnie, pewnego rodzaju masakrę brzmieniowo-skojarzeniową. Brzmienie nieładne, niemiłe. Trochę jak imię wiedźmy, która ma oswojonego szczura. Przyznam się, że moje kompetencje nie brną tak daleko, żeby zbadać etymologię tego słowa. Tyle tylko wiem, że дуга, to łuk. рад natomiast to bycie radym i gdyby złożyć to w całość powstałaby sielska wizja zaprzeczająca brzmieniu słowa ALE obawiam się, że w tym dzieleniu słowa na wyrazy trochę mnie poniosło i to wcale nie jest tak.

Ale poeta by powiedział, że czemu nie?

Ale i tak dłuuugo jeszcze irysowego, radego, deszczowego łuku na razie nie zobaczymy.

Brak komentarzy: