Strony

2010-12-25

"The Bloody Chamber" Angela Carter

Jedną z największych zbrodni polskich wydawców jest niemal całkowity brak zainteresowania prozą Angeli Carter. Kilka jej powieści zostało przetłumaczonych, w tym niedawno wydana przez Znak pt. "Mądre dzieci". Jednak mały zbiorek opowiadań będący tematem tego wpisu, czy chociażby "Love", książkę, którą uważam za arcydzieło, chociaż czytałam ją dobre parę lat temu, ich czytelnik polski, a niezainteresowany czytaniem w oryginale, raczej nie pozna. A szkoda!

"The Bloody Chamber" to na nowo przez Carter napisane bajki... Czerwony Kapturek, Sinobrody, Piękna i Bestia, Kot w Butach. Czy muszę dodawać, że nie są to bajki dla dzieci? Przede wszystkim dlatego, że przesycone są cielesnością, tą drugą stroną legend i baśni, która nigdy nie jest w nich eksponowana, a jedynie sugerowana przez wilka pożerającego babcię, albo przez Sinobrodego zabijającego swoje żony. Autorka daje tym ziarnkom przemocy i związków męsko-damskich, jakimi raczą nas oryginalne opowieści, rozkwitnąć w baśnie pełne namiętności. Namiętności, które jest jak róża - odurza zapachem, rani do krwi.

Wszystkie opowiadania skupiają się na związkach między kobietą a mężczyzną, gdzie więcej się traci, niż zyskuje. Te związki są pułapką, odosobnieniem, przekleństwem, ale jednocześnie są nieuniknione. Kobiety z tych opowiadań nie są zakochującymi się słodkimi idiotkami. Są, owszem, bezbronne, ale bezbronne wobec tego, co dzieje się z nimi, wewnątrz, nie bezbronne wobec tego co na zewnątrz. Ich ciało nie jest ofiarą dla mężczyzn. Jest zagadką, to w nim mieszka zagubiona, ale namiętna, dusza, więc posiada ono tajemniczą siłę.



Język. Jest piękny. Gęsty jak miód, odurzający. Zdania następują po sobie jak leniwe koty, trudno oderwać wzrok od ich majestatycznych niespiesznych kroków. Takie bajki mogłabym czytać często ;)

Jeden z cytatów, który sobie wypisałam. Nie reprezentuje on może piękna stylu Angeli Carter w 100%, ale jest niezwykły, mimo (czy może właśnie dlatego) iż mówi o powszechnym, dobrze znanym (każdemu kto kocha) pragnieniu:
"His skin covers me entirely; we are like two halves of a seed, enclosed in the same integument. I should like to grow enormously small, so that you could swallow me, like those queens in fairy tales who conceive when they swallow a grain of corn or a sesame seed. Then I could lodge inside your body and you would bear me."

Muszę zapolować na więcej jej powieści gdzieś, może nawet kupię te "Mądre dzieci". Bo warto.

Cóż, wiedziałam, że jak zacznę Witkacego, to będę go miętlić długo, więc w międzyczasie czytam też inne rzeczy... Zwłaszcza, że mam nowy świąteczny stos z książkami, które najchętniej zaczęłabym czytać wszystkie na raz od razu. Stos może zaprezentuje jutro ;)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

ładnie napisane :) rzeczywiście mogłoby powstać jakieś tłumaczenie, bo powieści są ekscytujące...