Skromny ten stos, odrobinę zaśniedziały, naukowy i natchniony. Dziś wolę od góry:
"Sztuka pierdzenia" Pierre-Thomas-Nicolas Hurtaut - Niezmiernie mnie cieszy posiadanie tej książeczki. Zaczęłam już ją poczytywać w przerwach między Ishiguro (który ani mnie grzeje, ani ziębi, szczerze powiedziawszy). Określenie "uroczo obrzydliwy" nabiera nowego znaczenia, jeśli kiedykolwiek jakieś miało.
"Córka Tuśki" Gabriela Zapolska - pora na klasykę! Mieszczańska duszna atmosfera, gra pozorów i inne przyjemności. Spodziewam się dołów.
"Nikt nie rodzi się kobietą" - wybór tekstów feministycznych. Zaintrygowała mnie wzmianka o tej pozycji w "Gender dla zaawansowanych" Ingi Iwasiów, a na allegro była za prawie bezcen. Takie deale to ja lubię.
"Seks, narkotyki i czekolada" Paul Martin - ostatnio interesuję się tematyką przyjemności (głównie seksualnej, ale nie tylko) od strony socjologicznej i kulturoznawczej (+ różnych okołodziedzin), a ta książka wspaniale się wpisuje w mój coraz to większy zbiór na ten temat.
"Biedny nasz nieoszacowany phofesoh chhonicznie chohy na nieuleczalny wymiot" - mistrz Gombro
2010-12-01
Mini stosik
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Szczegółnie zaiteresowała mnie ostatnia pozycja, chociaż i trzy pozastałe są niczemu sobie ;))
No, naprawdę się to dość ciekawie zapowiada, ale ogólnie dziwny ten stos :D
Prześlij komentarz